Wiosenne przeloty i przyloty czyli wielkie święto "Ptasiarzy".

 

My Biebrza zaprasza! Rezerwujcie już teraz. Przed Waszymi oczami, lornetkami, lunetami, aparatami i kamerami rozegra się najpiękniejszy spektakl natury - wiosenne przeloty i przyloty!

Wystarczy kilka cieplejszych dni późną zimą i pojawiają się skowronki wypełniając powietrze radosnym świergotem. Polatują nad nasza łąką, zawisają w jednym miejscu trzepocząc skrzydełkami. Robią to chyba z czystej radości życia. Przysiadają na piaszczystej drodze, tuż przy domu, by znowu się poderwać.  Założą tu gniazda i wyprowadza kilka lęgów, towarzysząc nam do jesieni. Niezwykłą przyjemność wzbudza  pierwszy, wiosenny klangor żurawi. Olbrzymie ich klucze, liczące po kilkaset sztuk, przelatują nad Pustym. Lądują na pobliskich łąkach. Obserwowanie ich to stały punkt naszego dnia. Niektóre zostaną z nami aż do zimy. Po nich zlatują się czajki, kręcąc zwariowane piruety w locie i wydając dźwięki podobne do strojenia starego radia lampowego. Trzeba uważnie stawiać stopy, żeby nie nadepnąć na gniazdko wypełnione 4 spiczastymi, nakrapianymi jajeczkami, gdy idziemy na spacer  wokół domu.

Zdj. Grzegorz Zawadzki 

Zdj. Grzegorz Zawadzki 

Marzec najlepszy jest do obserwacji gęsi białoczelnej i gęgawy. Całe ich eskadry przelatują tuż nad naszymi głowami. Obserwujemy je od „dołu”wychodząc przed dom. Kilkutysięczne stada odpoczywają i żerują w zasięgu wzroku. Ich gęganie słychać, gdy rano odlatują na żerowanie i wieczorem wracają na nocleg. 
Cześć z nich zostanie z nami na cały sezon, ale większość odleci dalej na północ.

Zdj. Grzegorz Zawadzki 

Zdj. Grzegorz Zawadzki 

Zdj. Grzegorz Zawadzki 

  W kwietniu stadami odwiedzają nas bataliony. Siadają dużymi grupami na podmokłych łąkach i przy dobrej pogodzie tokują. Niepozorne, szare samiczki oglądają popisy przepięknie ubarwionych samców. Każdy z nich jest inaczej upierzony!  W zeszłym roku  przez wiele dni obserwowaliśmy (także przez okno) stadko ok. 800 sztuk na naszej łące, 200m od domu.
Zarówno czajki, gęsi jak i bataliony wzbijają się z głośnym krzykiem, gdy przeleci nad nimi bielik,  czy największy Biebrzański rarytas - orlik grubodzioby. Tak, tak w brzezinach kapickich, widocznych z Pustego, gniazdują te piękne ptaki i często patrolują nasze łąki. 

Zdj. Grzegorz Zawadzki 

Zdj. Grzegorz Zawadzki 

Zdj. Grzegorz Zawadzki 

Potem przychodzi czas na inne drapieżniki. Błotniaki z ich pięknym lotem, myszołowy, kobczyki (na przelotach) - łapią w szpony owady, zawisają w miejscu wkładając sobie je do dzioba. Przez dwa ostatnie sezony obok pryzmy obornika przy drodze obserwowaliśmy parę trzmielojadów.
Co roku wyczekujemy na „naszego” dudka. Swój przylot obwieszcza głuchym „huup, huup”.  Przysiada na parapetach szukając miejsca na gniazdo. W poprzednim sezonie wybrał stary, wiklinowy kosz na bieliznę. Lokum spodobało się wybrednej samicy i doczekaliśmy się pięknych jajeczek.

Zdj. Grzegorz Zawadzki

Zdj.Grzegorz Zawadzki

Zdj. Grzegorz Zawadzki 

A potem łąki i rowy przed domem zaczynaja kwitnąć. Robi się żółto od kaczeńców. Łosie ciągle jeszcze kursują między lasami, oziminą a bagnami. Łatwo je wtedy zauważyć siedząc przed schroniskiem. Żaby rechoczą - a niektóre niebieszczeją z miłości, kumaki tęsknie się nawołują się. Wieczorne koncerty w Pustym, których słuchamy przez otwarte okna.
Przedwiośnie, wczesna wiosna i wiosna w pełnym rozkwicie - najpiękniejszy czas na rozlewiskach Biebrzy  - najlepszy czas w Pustym. Czas miłości w przyrodzie. A także radości w sercach ptasiarzy i wszystkich tych którzy szukają kontaktu z naturą. Dla Was jest My Biebrza. Czekamy!

Komentarze